Wezwany przez Traczyka inwestor zmierza do Majaków, ale jego auto odmawia posłuszeństwa tuż przed wjazdem do wsi. Tanaka musi iść na piechotę, a po drodze trafia na wyspę koni i stado
.. show full overview
Wezwany przez Traczyka inwestor zmierza do Majaków, ale jego auto odmawia posłuszeństwa tuż przed wjazdem do wsi. Tanaka musi iść na piechotę, a po drodze trafia na wyspę koni i stado koników polskich. Jest oczarowany. Japończyka spotyka tam Sylwia, która oferuje mu, że podrzuci go do leśniczówki, gdzie skosztuje lokalnych potraw. Tanaka szybko docenia urok okolicy zakochując się w krajobrazie i kulturze. W innym miejscu Majaków Dawid znajduje przed drzwiami wiadomość nadaną przez Traczyka, sprawa domu fundacji dynamicznie przyśpiesza. Wójt próbuje zastraszyć muzyka i zmusić go do sprzedaży nieruchomości. Tymczasem Dorcia wyjeżdża na stypendium do Szwajcarii, ale w Majakach zostaje Jacek, który chce pomóc Bondyrze w opiece nad dziećmi, ten jednak odrzuca ofertę. Naprawiając samochód Tanaki, Romek odkrywa tożsamość Japończyka. Wieść o przybyciu tajemniczego inwestora rozchodzi się błyskawicznie. Spotyka się z nim przewodnicząca partii bab. Jasiunia ma nadzieję, że uda jej się odwieść pana Tanakę od realizacji inwestycji. Zabiera go na spacer po okolicy, a słowem i pieśnią przekonuje go, że warto zostawić Majaki w stanie nienaruszonym. Auguścikowa z narzeczonym kończąprzygotowania do ślubu. Z nowym pomysłem przychodzi Jacek. Proponuje, że na weselu pary młodej zrobi wystawę swoich fotografii. Dużo gorzej z uczuciami u Jagny, która przyzwyczaja się do myśli, że jej związek z Andrzejem jest przeszłością. W trudnych chwilach może liczyć na stare przyjaciółki i jednego nowego przyjaciela - Jurka. Dawid odrzuca ofertę Marszałka na napisanie Symfonii Podlaskiej. Sylwia nie może się z tym pogodzić i namawia męża, żeby zmienił zdanie. Dawid pod naciskiemzgadza się. Razem jadą do Marszałka. Przy okazji dowiadują się od niego, że zalew w Majakach to zwykły fake news. Dzięki Żorżecie Traczyk wie, że Tanaka jest w Majakach, ale nie odzywa się do niego. To niepokoi wójta. Boi się, że inwestor rozmyślił się. Dla zachęty wysyła mu zdjęcia domu fundacji, jako jego przyszłej siedziby.