Father Matthew
Żart (12x8)
:
Możejko odbiera przez policyjne radio komunikat o napadzie z bronią na konwój bankowy. Tymczasem trzech nastolatków wymyśla zabawę w „napad”. Przy leśnej drodze czekają na przejeżdżające samochody. Wyskakują na jezdnię. Auto gwałtownie hamuje. Chłopcy uciekają w las rozbawieni. Postanawiają zapolować jeszcze raz. Napinają linę przez całą szerokość drogi. Kolejny samochód ostro hamuje. Wpada w poślizg i zjeżdża do rowu. Żartownisie uciekają. Jeden z nich, Adrian, wraca na miejsce wypadku po komórkę. Zostaje powalony na ziemię. Nieznajomy mężczyzna celuje w niego z pistoletu...