Wojtek nie jest w najlepszej kondycji. Policjant nie może otrząsnąć się po śmierci Marii, co utrudnia mu pracę na komendzie i bezpośrednią współpracę z Natalią. Tymczasem pojawia się zgłoszenie w sprawie zaginięcia młodej dziewczyny. Matka zaginionej oskarża męża córki o porwanie. Mężczyzna jest powiązany z gangiem i był już karany za kradzież. Podejrzany do niczego się nie przyznaje. W trakcie dochodzenia policjanci odkrywają, że w całą sprawę zaangażowany jest również miejscowy ksiądz. Natalia kończy to śledztwo w towarzystwie dyżurnego, bo kondycja Niedźwieckiego spada z godziny na godzinę. Wojtek po opuszczeniu posterunku, topi smutki w alkoholu. Niestety takie zachowanie policjanta będzie miało tragiczne skutki.
