Załoga 07 w zmienionym składzie, aspirant sztabowy Miłosz Bachleda oraz młodszy aspirant Szymon Zieliński, jedzie do hostelu, w którym doszło do pobicia syna właściciela. W budynku nie ma monitoringu, a żaden z gości niczego nie widział. Okazuje się, że poszkodowany zeszłej nocy był na imprezie. Policjanci postanawiają porozmawiać z jej uczestnikami. Wkrótce wychodzi na jaw, że w hostelu przebywał jeszcze ktoś, o kim nie powiedział wcześniej właściciel. Tymczasem po odejściu z policji sierżant Krzysztof Zapała postanawia otworzyć własną agencję detektywistyczną. Rozpoczyna poszukiwanie asystentki, co okazuje się ogromnym wyzwaniem. Nieoczekiwanie ktoś oferuje mu swoją pomoc. Po południu na komendę dzwoni kobieta i prosi, by na interwencję przyjechał konkretny funkcjonariusz - Miłosz Bachleda. Policjanci podejrzewają, że może być to głupi żart. Nieoczekiwanie pojawia się ktoś, kogo Góral od bardzo dawna nie widział.
